W Rzymie, na Awentynie, w Kolegium Polskim  przy Piazza Remuria, w pokoju, który niegdyś zajmował Karol Wojtyła można oglądać rękopis jego ostatniego przed wyborem na papieża poematu pt.: „Stanisław”. Znajdują się w nim słowa, które kilka lat później nabiorą proroczej wymowy: Słowo nie nawróciło, nawróci krew.
Poemat ten powstał w roku 1978, ale – rzec można – „zabrzmiał” dopiero trzy lata później, gdy zobaczyliśmy krew na sutannie papieża z Polski i rzuciliśmy się na kolana, aby błagać o jego ocalenie.Zabrzmiał także ostatnio w czasie uroczystości żałobnych za poległych w katastrofie pod Smoleńskiem.

Co wydarzyło się później – wiemy. Czy wiemy jednak wszystko? Czy wiemy z niezbitą pewnością, jakie były kulisy zamachu na Jana Pawła II, czy śledztwo dało odpowiedź na pytania, które od samego początku przychodziły na myśl?
Dziś, dwa tygodnie po tragedii w Smoleńsku, też stawiane są różne hipotezy. Odpowiedź na każde z nich jest bardzo ważna i nie powinna być odkładana w czasie. Nie wiemy jednak, kiedy się to stanie. Ważne, aby w tym czasie nie ograniczać się tylko do pytań o fakty, bo jak wiadomo ich suma nie tworzy jeszcze prawdy.
Przeczuwamy, że wydarzenie pod Smoleńskiem i wszystko to, co nastąpiło potem ma kluczowe znaczenie dla naszej Ojczyzny i dla nas – Polaków. Ma też kluczowe znaczenie dla wspólnoty wiary, która nas łączy. Świadczy o tym zarówno okoliczność ludzka – 70 rocznica mordu w Katyniu, jak i nadprzyrodzona – wigilia Święta Miłosierdzia Bożego i rocznica odejścia Jana Pawła II do domu Ojca.
W tym kontekście warto przytoczyć fragment stosunkowo mało zauważonego przemówienia arcybiskupa przemyskiego Józefa Michalika podczas uroczystości żałobnych na Placu Piłsudskiego w Warszawie, w sobotę 17 kwietnia:
Nagła śmierć to wstrząs psychiczny dla żywych, ale nie o nas żywych dziś tu się zamartwiajmy, pomyślmy o umarłych – mówił ksiądz arcybiskup. –  Może ta nagła śmierć zawiera głębszą Bożą myśl, którą każdy z nas powinien odczytywać z osobistej perspektywy?
(…) O tak, gdyby ci nasi zmarli mogli ofiarować Bogu przemianę naszego życia, pogłębienie naszej wiary, gotowość pełnienia woli Bożej, pragnienie życia z miłością czynną wobec innych, ich śmierć miałaby głębszy sens, a oni sami stanęliby ozdobieni przed Bogiem godową szatą miłości, bo przecież, jak mówi Pismo święte, „tylko miłość zakrywa mnóstwo grzechów.”
Od niedoszłej śmierci Jana Pawła II, za  którą poszło męczeństwo księdza Jerzego Popiełuszki zaczęły się wielkie zmiany w Europie. Trudno nie zauważyć, że one wciąż trwają i wciąż trwa wielkie zmaganie między dobrem i złem. Dramat w Smoleńsku stanowi w tym zmaganiu jakieś tajemnicze, skłaniające do pytań wydarzenie. I może te pytania są ważniejsze niż odpowiedzi.
W poemacie „Stanisław” czytamy również:
Na glebę naszej wolności upada miecz.
Na glebę naszej wolności upada krew.
Który ciężar przeważy?
Kończy się pierwszy wiek.
Zaczyna się nowy wiek
Bierzemy w swoje ręce ZARYS nieuchronnego czasu.